Rytmiczna, komiczna, deliryczna i tragiczna historia baru ?Śmierć kredytom? spisana przez jego stałego bywalca, Kielonka. Kiedy właściciel powierza Kielonkowi dwa zeszyty i misję uwiecznienia słynnej na całe Kongo spelunki, ten nie protestuje. Nie chce jednak robić za murzyna, czuje się wolnym twórcą i nie zamierza nikogo oszczędzać. Tak powstaje jedyna w swoim rodzaju opowieść o klientach baru: człowieku w pampersach, o Drukarzu, który ?zaliczył Francję?, ożenił się z białą kobietą i wrócił pokonany przez własnego syna, o słynnej Spłuczce, z którą nikt nie mógł się równać w wykonywaniu pewnej codziennej czynności, oraz jej legendarnym pojedynku z Kazimierzem, a także o samym Kielonku, niegdyś szanowanym obywatelu, dziś człowieku przegranym. Literatura afrykańska? Proszę bardzo: bez wielkich liter, bez kropek, tekst, który się leje bez ładu i składu? Czego się można było spodziewać? Bo chyba nie ponad setki aluzji i cytatów ze światowej literatury poukrywanych między wierszami? A jednak! Już sama nazwa baru nawiązuje do dwóch powieści Céline?a, a imię jego właściciela, Uparty Ślimak, to tytuł książki algierskiego autora, Rachida Boudjedra. Wspomniany pojedynek Spłuczki i Kazimierza jako żywo przypomina pewną scenę z Gargantui i Pantagruela Rabelais?go i tak dalej, i tak dalej?