Publikacja powstała w oparciu o pytania na temat śmierci zadawane przez dzieci. Nas dorosłych mogą i rozbawić, i zirytować, bo co to za pytanie np.: Czy po śmierci będę robić kupę? albo Czy możemy wyprawić babci pogrzeb wikingów? Ale wśród tych pytań są też takie, które i dorosłego mogą nurtować, typu: Co się stanie, jeśli umrę w samolocie? lub Czy można oddać krew po śmierci? Czy znamy na nie odpowiedź?
Doughty, będąc właścicielką domu pogrzebowego, a wcześniej pracując w krematorium oraz ucząc się balsamowania zwłok temat śmierci widzi z rożnej perspektywy. A o śmierci myśli każdy, również dzieci, szczególnie te w wieku przedszkolnym. Nie przerobienie, bądź niedostateczne przerobienie tego tematu z nimi wbrew pozorom nie prowadzi do zaprzestania interesowania się śmiercią, a częściej do poważniejszego zafiksowania i problemach emocjonalnych. Dorośli potrafią zracjonalizować temat, bądź jeszcze lepiej zepchnąć na krańce świadomości, ale dziecko tego nie potrafi. Natomiast Autorka, podchodząc do pytań w humorystyczny sposób, daje jednocześnie jasną, rzetelną odpowiedź i choćby pytanie było dziwne (Czy jeśli umrę z głupia miną, to zostanie mi tak na zawsze?) nie bagatelizuje sprawy.
Książka jako zbiór ciekawostek prezentuje w interesujący sposób temat i może nas wyręczyć z krepującej sytuacji, gdy nie umiemy rozpocząć rozmowy z dzieckiem. Czyli może stać się dla nas dorosłych podpowiedzią, jak podejść w temacie z małym człowiekiem. Natomiast starszemu dziecku można podsunąć lekturę do samodzielnego przeczytania, a dopiero potem z nim porozmawiać.