Są to moje, bardzo osobiste wspomnienia obejmujące prawie cały okres istnienia przejściowego, zbiorczo-rozdzielczego obozu na terenia warsztatów naprawczych taboru kolejowego, likwidowanych wówczas przez Niemców. Prawie nikt z polskiego personelu pomocniczego nie przeszedł przez obóz już 12-13 sierpnia (jako uchodźca), by potem być pracownikiem dochodzącym z zewnątrz (od 2 września 1944 roku do 16 stycznia 1945 roku). Żadna z tłumaczek nie trwała u boku lekarzy niemieckich od aresztowania Drescherowej i Jakubowskiej (12 września), aż do wyjazdu z Pruszkowa jednostki Wermachtu Dulag 121 (12 grudnia 1944 roku) i nie pracowała potem jeszcze w styczniu 1945, zatrudniona przez Sammelstelle fur Kriegsgefangene.