Należał do straconego pokolenia - ale swojego życia nie stracił. Pierwsza pełna biografia Kazimierza Moczarskiego uświadamia nam wagę i znaczenie jego losów. Był zwykłym niezłomnym bohaterem. Najbardziej znany epizod z życia Kazimierza Moczarskiego - dziewięć miesięcy spędzonych w jednej celi z oprawcą warszawskiego getta Jürgenem Stropem - to tylko wierzchołek góry lodowej. Autor Rozmów z Katem wyszedł zwycięsko ze wszystkich prób, jakie stawiały przed nim los i historia. Rzucił się w wir konspiracyjnej walki z hitlerowskim okupantem i nie przerwał jej nawet po upadku Powstania Warszawskiego. Przetrwał stalinowskie represje, choć rozłączono go na ponad 10 lat z ukochaną żoną. Nawet w smutnych czasach rządów Gomułki i Gierka nie wyrzekł się swoich poglądów, a osobistą tragedię - ciężką chorobę jedynego dziecka - przekuł w działanie na rzecz społecznego dobra. Na dodatek stworzył dzieło o przesłaniu dorównującym rangą przesłaniu dzieł Sołżenicyna! O Kazimierzu Moczarskim powiedzieli: Norman Davies: ?Moczarski godny jest najwyższego podziwu?. Tadeusz Konwicki: ?Lepszy ode mnie o charakter. Czcigodniejszy o biografię?. O książce Anny Machcewicz: To godny uwagi punkt widzenia. Anna Machcewicz spogląda dziś oczami nowych pokoleń na tragiczne doświadczenia Kazimierza Moczarskiego w okresie władztwa komunizmu w Polsce. Opisuje jego cichy i nierówny bój o ocalenie godności ludzkiej i prawdę o walce podziemia niepodległościowego o wolność Polski, a także losy jego i jego żony - ludzki wymiar tej politycznej i moralnej tragedii, cenę, jaką przyszło im płacić za zachowaną przyzwoitość w czasach próby. Władysław Bartoszewski To książka wybitna. Opowieść o człowieku ukazanym na tle swojej epoki, problemów środowiska i historii kraju. Jest portretem Kazimierza Moczarskiego jego charakteru, poglądów, problemów osobistych. Autorka dotarła do bardzo wielu źródeł, bardzo trafnie wykorzystała literaturę i archiwalia, w tym ?teczkę? w IPN, archiwum domowe, wspomnienia, także nie publikowane, rozmowy z ludźmi, którzy z Moczarskim się stykali. Andrzej Friszke