Przeczytane
O co tutaj chodzi z tym otwartym zakończeniem?! Na okładkach nie ma nawet słowa o tym, że zapowiadany jest trzeci tom. Czuję się zbulwersowana tym, że nie poznamy zakończenia historii. Tak jakby autorka porzuciła tę serię i nie planowała już nigdy do niej wrócić, skoro teraz skupia się na innych powieściach. Tak się właśnie robi czytelnika w bambuko – wydajemy niekompletną serię, a potem liczymy na szansę dopełnienia całości. I zapewne będzie to w innym wydaniu, w innym formacie lub tłumaczeniu – to nieważne, byleby kasa się zgadzała.
Oburzające jest również to, że ta seria to jeden wielki schemat. Mamy główną bohaterkę, która ma obowiązkowo szesnaście lat, miękkie serduszko i pstro w głowie. Mamy przystojnego i dobrze zbudowanego młodzieńca, który od pierwszego spotkania zakochuje się w bohaterce i czuję presję opiekowania się nią i robienia za terapeutę od wsparcia psychicznego. Mamy młodzieńca psychopatę, który również zakochuje się w bohaterce i chce ją mieć tylko dla siebie, ale jego zachowanie jest bliskie socjopaty niż kochanego misia, więc musi o swoją miłość walczyć i używać nikczemnych sposobów. Mamy Diabelski Wyścig, który niczym się nie różni od Igrzysk Śmierci, bo mamy kolejne etapy i każdy z nich jest coraz bardziej bezsensowny i przedstawiony byle jak, bo czego się spodziewać skoro narratorem jest główna bohaterka i jedyne co ją interesuje to ciało jej ukochanego młodzieńca? Mamy również dramaty w grupie, ale samo istnienie grupy w czasie wyścigu to dl...