Długo trzymałem obraz kwitnącej jabłoni na wysokości jej oczu. Patrzyła zauroczona w tę cichą krainę, jakby chciała do niej wejść. Gdyby mogła poruszyć ręką, wyciągnęłaby ją w stronę łąki i próbowała dotknąć mleczy. Gdyby umiała chodzić, weszłaby tam jak Alicja do Krainy Czarów... i może już nigdy nie wróciłaby do pokoju. (fragment z książki)
Andrzej Lipiński â ur. w 1966 w Kędzierzynie. Od 1985 r. mieszka w Hamburgu, gdzie na kilku kierunkach studiów szukał odpowiedzi na trudne pytania. Przez 19 lat â do odejścia Kalinki â imał się różnych sposobów na życie: począwszy od nauki nowego języka, przez pracę na czarno, zatrudnienie w sklepie mięsnym, stanowisko listonosza, tłumacza, stróża tak zwanego prawa, aż do przejścia na rzekomo niezasłużoną rentę. Od 2004 roku nadal zadaje życiu pytania, lecz odpowiedzi na nie już nie szuka po omacku. Mąż swojej pierwszej żony i ojciec dwóch córeczek â jednej po tej, a drugiej po tamtej stronie. Połknął dotąd prawie tonę książek i opublikował aż pięć wierszy.
âKalinkaâ to literacka próba zrozumienia i porządkowania własnego losu, próba nadania znaczenia i wartości doświadczeniom, które wydają się niepotrzebne, lecz są rzeczywiste. W wyniku tej konfrontacji strata dla rodziców przestaje być życiowym bankructwem, a staje się ogniową próbą własnej dojrzałości.
Autentyczna historia, napisana sugestywnym językiem sprawia, że lektura âKalinkiâ może stanowić niezwykle inspirujące wsparcie na drodze przeżywania własnych strat, nie tylko dotyczących dzieci.
Beata Stachowska, psycholog, terapeuta