Wiesz co, Martusia, nie zamierzam się czepiać! Nie oszkalowałaś mnie i nie zelżyłaś. Nie zełgałaś. Za to przesadziłaś. Taka świetlana postać to ja nie jestem, ani taka wściekle interesująca. No ale trudno, chcesz o mnie pisać, to sobie pisz. I tak nie mam złudzeń, że te wszystkie ludzie, które to będą czytać, uznają mnie za normalnego człowieka. Ja nie jestem normalny człowiek. I trudno. Ale można ze mną wytrzymać. Prawda?
Joanna Chmielewska