"W mieście pojawił się obcy kot. Wyglądał dość niezwykle, bo ubrany był w sweter i czapkę z daszkiem, co się bardzo rzadko wśród kotów zdarza. Większość z nich nosi co najwyżej kokardkę. Koty mają przecież takie wspaniałe futra, że nie potrzebują żadnych innych ubrań.
Nic więc dziwnego, że ten obcy wywołał w mieście pewną irytację. Na rogach ulic zbierały się koty grupkami i obgadywały przybysza."