" Dagmara z Arkadii wróciła właśnie ze Sztokholmu, gdzie się wyśmienicie bawiła. Bardzo szybko wszyscy mieszkańcy piwnic na Stromej i Zamkowej dowiedzieli się, jak wspaniale spędziła czas.
- A Wilhelm herbu Śledź bez przerwy się do mnie zalecał - zwierzyła się Dagmara Filonkowi Bezogonkowi.
- Kto? - zdziwił się Filonek.
- Wilhelm herbu Śledź. Jest bardzo sławny w całym Sztok-holmie. Nosi na wstążeczce na szyi malutkiego sztucznego śledzia. Dlatego tak się nazywa. Ten śledź to na pewno jakieś odznaczenie albo coś w tym rodzaju."