Przyjemnie było, po raz kolejny, spędzać czas z pannami Fairchild, jako że "Jak omamić wicehrabiego" kończy krótki cykl romansu historycznego. Trzy powieści o losach młodych kobiet, pozbawionych nagle matki oraz wrażliwego opiekuna, który mądrze pokierowałby ich dalszym życiem, obfitują w ryzykowne posunięcia, jakie każda z nich musi podjąć, by ostatecznie zyskać swoją pozycję. Pierwsza część wydaje się być bardziej statyczna w porównaniu do dwóch kolejnych, kiedy to młode damy wyruszają w odległe rejony i niespodziewanie przeżywają przygodę życia. To już nie bezpieczny Londyn, gdzie cześć kobiet byłaby broniona za sprawą markiza Middletona, męża Avy, ale odległe miejsca, z dala od rodziny i należytego wsparcia, w czasach, gdy kobieta bez opiekuna nic nie znaczy.
Każda z cześć ma swoich bohaterów. Fabuła poszczególnej części oscyluje wokół jednej z panien i mężczyzny, jaki staje na jej drodze. Celem każdej kobiety jest zdobycie męża pomimo niesprzyjających warunków. Autorka tak dobrze wszystko obmyśliła, iż pomimo pojawiania się w zakończeniu każdej z części wszystkich kobiet i krótkim omówieniu sytuacji, swobodnie można je czytać jako osobne powieści. Chociaż "Jak zdobyć diuka" ukazuje nam początek perypetii i szkoda byłoby darować sobie opis sytuacji, od której rozpoczął się dalszy bieg zdarzeń.
Julia London ma lekkość w przedstawianiu historii, która momentami porywa i dajemy się zahipnotyzować miejscom, jak i porywom bohaterów. Wciągamy się w potyczki mi...