Najnowsza książka Mirosława Sznajdera oczarowuje po raz kolejny. Oswaja wymagającego czytelnika z miejscami z niegdysiejszych map, z postaciami, które nigdy nie usiądą obok nas w autobusie. Przypomina nasze odpowiedzialności wynikające z pamięci miejsc i osób, jakie zachowujemy w świątecznej i codziennej pamięci. Rozlicza serdecznie (!) z naszej pamięci indywidualnej. Z naszej wizji minionego i nadchodzącego. Dostrzega w każdym z nas wewnętrzne dziecko trafniej, niż byśmy sami mieli tego dokonać w samotności pozaliterackiej. (..)