Cześć.
Lubicie czytać thrillery psychologiczne? Często sięgam po ten gatunek, lubię w nim mrok, zawiłą fabułę, niepewność, zagadki, tajemnice a także to że na końcu jest totalne zaskoczenie. A czy tak było w książce, którą ostatnio przeczytałam?
„Intelektualista” Mateusz Banach, Pan wydawca.
Książka jest thrillerem psychologicznym, trzymający w napięciu, jednak nie jest z tych bardzo mocnych, rozwija się stopniowo dostarczając sporą dawkę emocji. Bohaterowie to młodzi wybitni studenci należący do koła naukowego, którzy wkraczają w świat dorosłości. Wszystko toczę się swoim tempem, do czasu gdy jeden ze studentów popełnia samobójstwo, a w trakcie śledztwa wychodzi na jaw, że jest to morderstwo.
Kto chciałby skrzywdzić geniusza naukowego? I jaki miał powód?
W książce poznajemy dokładnie młodą kobietę Julitę, jej codzienne życie, naukę, związek. Dla mnie dość sporym minusem były zbyt szczegółowe i detaliczne opisy, nie wnoszące w sumie nic do fabuły. Im dalej w las tym bardziej ciekawie, gdyż coraz bardziej na pierwszy plan wychodzi śledztwo. Dużym plusem jest to, że do samego końca nie wytypowałam osoby, która stała za zabójstwem. Moje wszystkie typy niestety były ślepym zaułkiem. Główni bohaterowie zarówno w postaci Julity, jak i Macieja czegoś mi zabrakło, nie do końca mogłam z nimi złapać nic porozumienia.
Książka jest debiutem autora i uważam, że dobrym, z ciekawą fabułą, zawiłym śledztwem, i trzyma w napięciu do ostatniej strony.
Książkę Wam polecam, a ja gratuluję autorowi udanego debiutu i wyglądam kolejnej książki.