Książki o Indiana Jonesie do bardzo ambitnych nie należą. Jednak ta wybija się pośród powieści MacGregora - nie mówię niestety o stylu, który w dalszym ciągu jest niezwykle prosty.
Jednak akcja osadzona w brazylijskiej dżungli, teorie o Celtach kolonizujących Amerykę czy całkiem ciekawa wycieczka do tajemniczej Ceiby - to sprawiło, że bardziej przychylnym okiem oceniam tę książkę.
W zasadzie czytam Jonesa po to, by przeżyć niewymagającą, lekką przygodę. Tutaj było jej akurat w sam raz.