Pośród imponujących budowli, które dokumentują wielkość antyku, archeolodzy na obszarach cesarstwa rzymskiego odnajdują także pozostałości toalet i latryn. Nie wspomina się o nich w opracowaniach typu „życie codzienne”, a przecież to właśnie grecko-rzymskie miasta, jako pierwsze w historii, zostały wyposażone w zadziwiająco zaawansowane systemy sanitarne, niedoścignione w swych wyrafinowanie skutecznych rozwiązaniach aż do XIX i XX wieku. Nie tylko innowacje technologiczne budzą nasze zdumienie. Oto toalety były w Rzymie rzeczywiście „publiczne”, bowiem jedna osoba siedziała obok drugiej, bez żadnej intymności! Umawiano się tu na spotkania ze znajomymi i nic nie zakłócało ożywionych rozmów, toczących się w otwartych latrynach. Możemy zajrzeć do tych miejsc ustronnych, ponieważ czynności wykonywane w toalecie stały się zarówno przedmiotem mniej lub bardziej subtelnych żartów i kpin, jak i tematem uczonych zaleceń i porad służących zdrowiu. Refleksy jednych i drugich znajdujemy nie tylko na murach toalet, lecz także m.in. w dziełach ateńskiego komediopisarza Arystofanesa czy „arbitra elegancji” Petroniusza, którego znamy choćby z Sienkiewiczowskiego Quo vadis?. Zapraszamy do podróży po starożytnym świecie, na przechadzkę w te rejony, w których polski Czytelnik jeszcze nigdy nie był, a przy tym nieangażującą zmysłów słuchu i węchu, aby odkryć rzeczywistość ludzi antyku z perspektywy miejsca, do którego nawet Cezar z Pompejuszem chadzali piechotą.