Choć książka króciutka, to jednak niesie za sobą pewne przesłanie. Niby dzieją się tu rzeczy niemożliwe, bo nasza Diva w pewien sposób trafiła do miejsca, gdzie wszyscy idą po śmierci. Tam zaczęła zwiedzać Czyściec w którym powinna pozostać, lecz zbyt ciekawa postanowiła zwiedzić Niebo i Piekło. Była bardzo pyszną osobą i do końca twierdziła, że nie ma złych uczynków na koncie. Bardzo ucieszył ją fakt, że osoby po tej drugiej stronie doskonale ją znały. Nawet miała zrobić im przedstawienie, ale co poradzi na to, że akurat jej się nie chciało. Na domiar złego nie mogła się zdecydować gdzie powinna przebywać, bo żadne warunki, jakie jej przedstawiali w ogóle jej nie pasowały. W końcu bycie Divą do czegoś ją zobowiązywało. Nie mogła na nic od razu się zdecydować, gdyż to źle by o niej świadczyło. Na swojej drodze spotykała różne osoby, które tak jak ona niby we wszystkim były niewinne. Jednak jak sądzicie, jaką drogę obrała i dokąd ją to zaprowadziło?
Książka podkreśla, że nie znamy dnia ani godziny, kiedy nagle coś się stanie i znajdziemy się w punkcie bez wyjścia. To jak żyjemy na Ziemi ma bardzo duży wpływ na to, co stanie się z nami później. Podobały mi się tutaj sarkazmy i ukazanie świata po drugiej stronie. Najbardziej jednak utkwiło mi w głowie stwierdzenie, że ludzie są bardzo pomysłową cywilizacją. Mamy na tyle dobrze rozwinięte mózgi, aby móc spełniać to na co mamy ochotę. Wystarczy, że coś nam przyjdzie do głowy, będziemy te myśli kontynuowali i dążyli do ich...