Latem 1816 przybrane siostry Claire Clairmont i Mary Godwin zamieszkały z poetami: Shelleyem i Byronem oraz lekarzem tego ostatniego Polidorim w willi nad Lemanem w Szwajcarii. Pył z erupcji wulkanu Tambury unosił się wtedy nad światem, wschodziło czarne słońce. Europą wstrząsały bunty głodującej biedoty. Szykowano się na Apokalipsę, a zgromadzeni w willi kochankowie zajęli się pisaniem opowieści grozy. Znamy ją jako Frankensteina, powieść o nieszczęśliwym homunkulusie, który mści się na swoim twórcy za to, że go powołał do życia.
Kto naprawdę napisał tę książkę? Mary Godwin, późniejsza pani Shelley, jak się powszechnie uważa? Jej mąż? Lord Byron? A może osoba, której o autorstwo dotąd nikt nie podejrzewał, czyli Claire Clairmont?
Kasper Bajon podąża tym ostatnim tropem, staje się zaangażowanym adwokatem Claire, a przy okazji tworzy własny, przekorny komentarz do dziejów potwora.
Skąd jednak Ideot, skąd ten tajemniczy tytuł? Według Bajona tak właśnie: The Ideot miała być zatytułowana powieść pisana przez Clairmont i Shelleya.