"I diabeł by zapłakał"...idealny tytuł. Fragmenty brudnopisu czytałam nie raz z zapartym tchem. Przepiękna i wyjątkowa proza najpierw przepełniona miłością i tęsknotą za ukochaną osobą, przeradzającą się powoli w bezsilność, bunt i gniew. Sprawiająca, że czytający utożsamia się z autorem, skłania do przemyśleń. Gorąco polecam do przeczytania tej niepowtarzalnej lektury:)