„Hotel” to trzecia powieść Wojciecha Zawioły, który na co dzień zajmuje się dziennikarstwem sportowym. Skategoryzowana została w gatunku kryminalnym i choć intryga kryminalna faktycznie jest tym, co spaja całą historię w całość, to jednak nie wydaje się być na pierwszym planie. Tu raczej są postacie i ich wewnętrzne przemyślenia. Mamy dziennikarza zmęczonego życiem, który przyjechał do górskiego hotelu położonego w środku lasu, by trochę odpocząć, drwala z ukrytą przeszłością oraz kobietę, której historia toczy się całkiem gdzie indziej. Zagadka tych postaci jest jednym z najmocniejszych punktów powieści. Historia toczy się dosyć wolnym tempem, dopiero pod koniec czytelnik doświadcza kilku dynamiczniejszych scen. Miejsca akcji – góry, las i wioska, w której czas wydaje się toczyć inaczej rytmem są miłym, acz nie dominującym w książce akcentem. Poza wątkiem kryminalnym i monologami postaci trzeba też podkreślić, iż wątek erotyczny jest to bardzo wyraźny, momentami dominujący, więc po lekturę tego tytułu powinni sięgnąć raczej ci, którzy nie omijają erotyków szerokim łukiem. Dla mnie było tu trochę za mało kryminału, trochę zabrakło gęstej atmosfery, której oczekiwałam skuszona okładką książki.