W wojnach napoleońskich nie chodziło tylko o podboje - zdobycze terytorialne dla Francji były tylko częścią gry. Wojny miały także inne cele. Z jednej strony oddalały groźbę ludowej rewolty we własnym kraju, ale z drugiej powstrzymywały elity rewolucyjne od prób kolejnego zamachu stanu. Rozgrywki pomiędzy Napoleonem i jego generałami i doradcami przypominały średniowieczne turnieje rycerskie, na których każdy chce zdobyć swoje trofea. Dla Napoleona wojna była zatem wielką grą na wielu polach walki. Ten sposób myślenia zaowocował pomysłem, że dobrym zajęciem dla generałów będzie wyprawa na Półwysep Iberyjski. Oficjalnie chodziło tu o proangielską Portugalię i o blokadę kontynentalną, a przy okazji o wzmocnienie Hiszpanii jako francuskiego sojusznika. Napoleon tłumaczył, że chciał mieć w Hiszpanii pewnego sojusznika. Okazało się to strategicznym błędem. Wplątał swe cesarstwo w okrutną wojnę, która legła u podstaw jego upadku.