Czy szachownicę bez dwóch pól można przykryć kostkami domina? Czy wielościan sklejony ze sztywnego kartonu będzie sztywny? Dlaczego grzanki spadają masłem na dół? Czy rozcinając kulę na części można uzyskać dwie kule o tym samym promieniu? Co kupować, grając w Monopol? Jak coś ujawnić, nie ujawniając niczego? Ilu robotników budowało piramidy? Czy można mieć pewność zwycięstwa w grze i nie wiedzieć, jak je odnieść? Czy w sali pełnej luster może istnieć punkt, nieoświetlony przez płomień zapałki? Na te i na wiele innych pytań odpowiada z brytyjskim poczuciem humoru Ian Stewart w Histeriach matematycznych, pokazując, że od zwykłej codzienności do poważnej – i jednocześnie przyjemnej! – matematyki jest znacznie bliżej, niż się wielu osobom wydaje. Matematyka nie jest bowiem ani dziedziną martwą, ani ostatecznym narzędziem do pomiaru zdolności uczniów. Jest za to, i nikt nie zdoła tego podważyć, niedostrzegalnym szkieletem naszej cywilizacji.