Aż mam ochotę powiedzieć książka jakich wiele. Bardzo atrakcyjnie wydana, dobrze napisana, wpisana w pewien schemat książek dla młodzieży, w którym rolę główną pełni pewna nastolatka, która z karty książki na kartę dowiaduje się coraz więcej o swojej przeszłości, a co za tym idzie i o przyszłości.
Nie ukrywam, że kilka rozwiązań wydało się ciekawych, nawet nowatorskich, interesujących czy po prostu intrygujących. Jednak, jak dla mnie, zginęły w fabule całej historii. Wolno rozwijający się początek w pewnym momencie przyspieszył tak, że miałam problemy z utrzymaniem się w treści. Wpadłam w kilka luk, i do końca nie jestem przekonana czy to było zamierzone działanie autorki, czy „wypadek” przy pracy. Różnie być mogło.
Prawdą jest, że Hazel Wood ma w sobie wiele magii, świata znanego z fantastyki, baśni. Elementów, które sprawiają, że zwykła wydawać by się mogło na pierwszy rzut oka historia, staje się magiczna i wciąga czytelnika w swój świat. Prawdą jest, że bohaterka da się lubić, nawet w swoich niejednokrotnie nieprzewidywalnych działaniach czy zachowaniu. Prawdą jest, że najsłabszym elementem dla mnie jest zakończenie. Początek, rozwinięcie obiecują bardzo wiele. Tak wiele, że końcówka wypada blado, w pewien sposób zniżając poziom na który wspięła się historia.
Hazel Wood to książka do polecenia. Warto spróbować zmierzyć się ze światem wykreowanym przez autorkę i zadecydować, czy świat Hazel Wood przemówił do nas czy raczej nie.