Miał osiem lat, kiedy wygrywał wszystkie mecze na podwórku, ale mama uważała, że powinien zostać zawodowym tancerzem. Dziewiętnaście – kiedy przeszedł do Legii Warszawa, a jego kariera… kompletnie się załamała. Dwadzieścia – kiedy zdobywał Puchar Polski, by zaraz potem na dobre wyjechać z kraju. Dziś cała Polska zna szalonego „Grosika” i jego kultowe turbodoładowanie w nogach.
KAMIL GROSICKI. OTO JEGO HISTORIA.
To historia sukcesu, który przyszedł za wcześnie, i upadku, z którego warto było się podnieść. Opowieść o walce z własnymi słabościami, w której miłość do piłki i do rodziny odegrały decydującą rolę. Wreszcie to historia, która pokazuje, że nikt nie jest doskonały, ale każdy – jeśli tylko naprawdę zechce – może odmienić swoje życie.