Aż pociemniało mu w oczach. Zmrożony, śliski chodnik zachwiał się i skoczył w stronę twarzy. Jednocześnie gdzieś w górę uciekły neony i uliczne latarnie, słabo oświetlające okolice poczty. Jeszcze przez chwilę widział mrugający zielony napis : POCZTA, ale po chwili stracił z oczu i to...