Życie Witolda po stracie ciężarnej żony, staje się niekompletne i pozbawione sensu. Zagubiony w pustej wegetacji, szuka ratunku w alkoholu i przygodnym seksie. Mimo upływu czasu, nie potrafi znaleźć celu, aby na nowo zmotywować się do życia. Ostrzegawcze rozmowy i podsuwane wizytówki terapeutów przez Dmitrija, jedynego przyjaciela, który mu pozostał, również nie przynoszą efektów. Witold wpada w pułapkę. Uwięziony w pętli, ciągle przeżywa na nowo ten sam dzień. Kiedy zdaje sobie sprawę, że nie potrafi się uwolnić, spotkany w barze mężczyzna proponuje mu pomoc. Namawia go, by wziął udział w tajemniczej grze. Witoldowi wydaje się, że nie ma nic do stracenia. Jednak wkrótce okaże się, że stawka jest o wiele wyższa, niż mógł przypuszczać..
Celowo nie zdradzę nic więcej z fabuły, ponieważ nie chcę odbierać Wam radości z odkrywania świata, który jest tak fascynujący, że na początku ciężko objąć go rozumem. Autor na szczęście stopniowo wprowadza czytelnika do gry, dzięki czemu razem z głównym bohaterem, mamy szansę poznać i zaakceptować panujące w niej reguły. Ciekawość rośnie z każdym rozdziałem, razem z nią, pojawiają się kolejne pytania, a na odpowiedzi trzeba poczekać. Z moją słabą cierpliwością i dużą potrzebą konkretów, przeciągane momentami opisy i nie wnoszące niczego do fabuły dialogi, wytrącały mnie z rówagi, co wpłynęło negatywnie na odbiór książki. Na szczęście sytuację ratowały kolejne zwroty akcji, które motywowały mnie do dalszego czytania. Na plus oceni...