W Gobelinie przeplata się kilka opowieści o kobietach, kilka o mężczyznach, kilka wzmianek o artystach, o dziennikarzach, o Trójmieście. Osnowę stanowi historia Anny i jej alkoholizmu, a może raczej jej przyjaźni z Konstancją i Zuzanną i bezradności bliskich ludzi wobec czyjegoś uzależnienia. Kobiety w tej książce nie są tuzinkowe ani banalne. Zresztą, czy czyjekolwiek życie można uznać za banalne jeżeli zajrzy się w sekrety bohaterów, ich lęki, zwątpienia, nadzieje, tęsknoty? Autorka Gobelinu stawia, pod postacią Anny, lustro, w którym mogą się przejrzeć kobiety z problemem. Nie tylko alkoholowym. Uzależnienie od czegokolwiek, co prowadzi do unicestwienia, bardzo trudno samej u siebie tak dobrze zobaczyć, jak w opowieści o kimś innym. Anna wzbudza współczucie, litość, gniew, wstręt, zniechęcenie, troskę, miłość, podziw. Dokładnie te same uczucia, jakie wzbudza u każdego jego własna ułomność, słabość lub patologiczne uzależnienie od szkodliwych nawyków. Dziękuję Ci, Anno za odwagę pokazania nam siebie bez zakłamania. Ewa Woydyłło