George Müller (1805-1898)
Swoim życiem udowodnił wątpiącemu Kościołowi, że Bogu można całkowicie zaufać we wszystkim.
„Wzrok George’a Müllera przykuła pewnego razu mała żebraczka. Miała najwyżej pięć lat i niosła na plecach młodszego braciszka. Jej matka umarła w czasie epidemii cholery, która dziesiątkowała ludność Anglii. Jej ojciec poszedł do pracy w kopalni i nigdy nie wrócił. Stała tak pośrodku błotnistej ulicy – uosobienie ogromnego problemu, jakim były w ówczesnym Bristolu masy osieroconych bezdomnych dzieci.”
Mimo że z trudem udawało mu się wykarmić i utrzymać własną rodzinę, George Müller otworzył swoje serce i swój dom. Dzięki wierności Bożego zaopatrzenia to, co rozpoczęło się jako Klub Śniadaniowy, gromadzący w jadalni Müllerów trzydzieścioro dzieci, przerodziło się w pięć dużych budynków, w których znajdowało kompleksową opiekę dziesięć tysięcy sierot.
Jest to chwytająca za serce i konfrontująca nasze własne postawy opowieść o człowieku, który odważył się uwierzyć, że Bóg może zaspokoić wszystkie jego potrzeby i że rzeczywiście je zaspokoi – bez względu na to, czy chodzi o jego potrzeby osobiste czy o potrzeby tysięcy sierot, które Pan powierzył jego opiece.