„Chce po prostu wiedzieć, czy jesteś świadomy, że masz wybór. Że gdzieś tam jest życie, którego nie znasz, a które mogłoby sprawić, że będziesz szczęśliwy. I bezpieczny”.
Scarlett, gdy miała cztery lata, została ukradziona przez Michaela, na zlecenie jego szefa jako spłata długu jej ojca. Wtedy żadne z nich nie wiedziało, że po czternastu latach ich życie całkowicie się zmieni. Gdy dziewczynka stała się piękną młodą kobietą, a on przestał postrzegać ją jako dziecko. Zaczęło do głosu dochodzić uczucie, którego nie powinno być. Wiktor, który sprawował nad nią władzę, miał wobec niej plany, które nie podobały się mężczyźnie. I to przeważyło, że Michael postanowił zaryzykować wszystko i po raz kolejny ją ukraść, ale tym razem chciał ją zatrzymać dla siebie. Czy uda im się uciec i zacząć nowe lepsze i szczęśliwsze życie? Czy będzie umiała wybaczyć, gdy pozna prawdę?
„Gdy mnie ukradniesz” to kolejny debiut, który czytałam, z zaciekawieniem i kolejny, od którego nie mogłam się oderwać. Tajemnice, kłamstwa, sekrety, wyrzuty sumienia, przyjaźń, strach, walka, niebezpieczeństwo i uczucie, które zrodziło się dużo wcześniej, zanim doszło do głosu. Pogoń za marzeniami i życiem, o jakim zawsze marzyli. Wolność bez oglądania się za siebie i strachu. Pożądanie i namiętność. Wszystko miesza się ze sobą, tworząc spójną, pełną akcji, emocji, zaskakującej fabuły, zwrotów i niebezpieczeństwa historię. Wszystko opisane zostało z perspektywy głównych bohaterów, a dzięki tem...