Autor odpowiada Wojciechowi Gąsowskiemu: "gdzie się podziały tamte wspomnienia naszych szalonych wspaniałych lat", poczynając opowieść od opisu okupacyjnej Warszawy, widzianej oczyma malca i dalej życie i zabawy na warszawskich rumowiskach.
W intrygujący sposób przedstawia swą szkołę, dla dzieci "partyjnych bonzów" przy ulicy parkowej, słynne TPD V. Polski Październik i i rozgromienie przez Gomółkę tygodnika "Po Prostu". Ale te prawdziwie najwspanialsze lata to dopiero okres studiów lekarskich, działalność w Radzie Uczelnianej ZSP, zawsze krnąbrnej wobec Partii, szaleństwa w Stodole, Hybrydach, Medyku czy u Plastyków, brydż, jazz w wykonaniu Dudusia Matuszkiewicza, taki do ostatniego tchu, oczywiście w towarzystwie najpiękniejszych warszawskich dziewcząt, bez których jakże mogły by się obejść nasze prywatki.
W intrygujący sposób przedstawia swą szkołę, dla dzieci "partyjnych bonzów" przy ulicy parkowej, słynne TPD V. Polski Październik i i rozgromienie przez Gomółkę tygodnika "Po Prostu". Ale te prawdziwie najwspanialsze lata to dopiero okres studiów lekarskich, działalność w Radzie Uczelnianej ZSP, zawsze krnąbrnej wobec Partii, szaleństwa w Stodole, Hybrydach, Medyku czy u Plastyków, brydż, jazz w wykonaniu Dudusia Matuszkiewicza, taki do ostatniego tchu, oczywiście w towarzystwie najpiękniejszych warszawskich dziewcząt, bez których jakże mogły by się obejść nasze prywatki.