Opinia na temat książki Gangsterskie porachunki

Zachęcona "Ochroniarzem" i "Architekturą uczuć", lekko zrażona "Bezczelnym prezesem", postanowiłam sięgnąć po serię "Nieczysta gra" Meg Adams:
- "Gangsterskie porachunki"
- "Gangsterskie tajemnice".

Obydwa tomy stanowią całość jednej historii i cieszę się, że sięgnęłam po nie dopiero teraz, gdy są już dostępne - ciężko byłoby czekać na kontynuację.

Pomimo, iż jest to jedna historia, to odbiór obu tomów jest zupełnie inny. Pierwsza część ma na okładce pytanie: "policjant czy gangster? Kim on naprawdę jest?" i muszę przyznać, że nie wpadłabym na prawidłową odpowiedź! Byłam bardzo zaskoczona, więc duży plus dla autorki. Mój stosunek do głównego bohatera mocno się zmieniał w trakcie czytania, a ja akurat lubię, gdy nie wszystko jest takie, na jakie wygląda. 😉

Drugi tom za to przeczołgał mnie emocjonalnie! I nie myślcie, że to źle! Lubię, gdy książki wyzwalają emocje, a tutaj ich naprawdę nie brakuje. Natomiast sam ich kaliber jest dosyć ciężki. Gdzieś widziałam opinię, że drugi tom jest przekombinowany. Faktycznie bardzo dużo się w nim dzieje, ale jak dla mnie nie ma tutaj nielogiczności.

Myślę, że fanom "Ochroniarza" i "Architektury uczuć" ta seria powinna przypaść do gustu. Pojawia się tu nawet jeden z bohaterów "Ochroniarza". Nie zrażajcie się, że to mafia - nie jest to kolejna głupiutka historia o niczym. W tej książce mafia jest tłem dla zdarzeń, ale chodzi w niej przede wszystkim o relacje między bohaterami i grożące im niebezpieczeństwo. Jeśli jeszcze nie czytaliście, to polecam.