Książka Macieja Zakrockiego zajmuje szczególne miejsce wśród książek tych autorów, którzy jednocześnie realizują programy telewizyjne i piszą o nich. Nie ma w niej pośpiechu i sensacyjności roztaczanych na przykład przez Aleksandrę Jakubowską i Jacka Snopkiewicza w ich relacjach o magazynach informacyjnych. Zakrockiego nie interesują rozgrywki na szczytach medialnej władzy (co opisywał Juliusz Braun). Dzieje się to pewnie dlatego, że Autor przeczuwa, że mógłby tyle samo powiedzieć, co przemilczeć w tej sytuacji. Zakrocki nie koncentruje się na plotkach i ploteczkach znanych z wielu innych książek o telewizji, chociaż i w tym opracowaniu czytelnik znajdzie wiele smacznych kąsków tej kuchni. "Forum 500" jest sprawnie i interesująco napisaną książką o jednym z najważniejszych programów polskiej telewizji publicznej. Pokazuje do jakich celów to medium jest używane i nadużywane. Dokumentuje banalność zachowań "przedstawicieli narodu" oraz niezłomność dziennikarzy w walce o rzetelność informacji. Takie działanie jest w sposób oczywisty jednostronne, ale lepiej powiedzieć: subiektywne. Wydaje się, że po lekturze tego subiektywnego pamiętnika i złośliwego niekiedy opisu rzeczywistości przed kamerą i od strony kulisów wiemy więcej o politycznych uwarunkowaniach publicystycznych programów telewizji polskiej, a to stanowi w dzisiejszych czasach wystarczający argument na korzyść "Forum 500".