Polska i Niemcy jako sąsiedzi to temat gruntownie przebadany, ale wciąż frapujący. Mimo kilku dekad tzw. normalizacji i dobrosąsiedztwa kwestie te nie są ani przezroczyste, ani nudne ? w Polsce figura Niemca raz po raz pojawia się na myślowym horyzoncie i pełni funkcje polityczno-społeczne. Historycy, socjologowie, niemco- i polonoznawcy z obu krajów pytają, skąd taka potrzeba, czemu to służy i co z tego będzie? Dlaczego Polacy tak chętnie wchodzą dziś np. w rolę szlachetnych pokrzywdzonych, automatycznie i łatwo wskazując na krzywdzących Innych? A jak, i czy w ogóle, reagują na to Niemcy? Autorka rozpatruje te kwestie z punktu widzenia literaturoznawstwa i proponuje, żeby szukać odpowiedzi na przecięciu perspektyw. Książka zawiera więc propozycję praktycznego spotkania dwóch sąsiedzkich filologii: polonistyki i germanistyki. Łącząc ujęcia, z pewnością mogą one rzucić nowe światło na wiele wspólnych spraw, tzw. trudnych tematów. Ramą proponowanej w tomie formuły jest teoria postkolonialna z jej kluczowymi kategoriami jak centrum i peryferie, hegemonia i podporządkowanie czy sprawca i ofiara. Chociaż germanistyka i polonistyka mają w swoim dorobku liczne prace pisane w tym duchu, bardzo rzadko analizują postkolonialnie kwestie niemiecko-polskie i polsko-niemieckie. Opierając się na porównawczej analizie stanu badań z tych obszarów literaturoznawstwa w obu krajach, książka przynosi odpowiedź na pytanie, dlaczego tak się dzieje, ale wyznacza też potencjalne miejsca styczne obu filologicznych perspektyw i pokazuje, co mogłoby się wydarzyć, gdyby zacząć uzupełniać tę lukę wspólnie.