Ze wstępu:
Dzieło van der Leeuwa jest jednym z najważniejszych dzieł religioznawstwa XX wieku. Jest to książka, bez której dziś nie może obyć się żaden religioznawca, antropolog kultury, etnolog czy psycholog, a nawet filozof. Nieodzowna jest ona także licznym studentom tych dyscyplin.
Prof. dr hab. Andrzej Wierciński
Istotę fenomenologii i fenomenologii religii przedstawia sam van der Leeuw w ostatniej części swej Fenomenologii religii. Zastrzegłszy się, że fenomenologia religii nie jest ani psychologią religii, ani filozofią religii, ani wreszcie teologią, tak mówi o tej dyscyplinie:
„Fenomenologia religii powinna więc [...] przede wszystkim nadawać nazwy, takie jak: ofiara, modlitwa, zbawiciel, mit itd. W ten sposób kształtuje zjawiska. Po drugie, powinna włączyć te zjawiska we własne życie, metodycznie je przeżyć. Po trzecie, powinna stanąć z boku i zachowując postawę epoche postarać się dostrzec to, co się ukazuje. Po czwarte, próbuje wyjaśnić to, co dostrzegła, i po piąte (ujmując razem wszystkie poprzednie akty), zrozumieć to, co się ukazuje. Wreszcie powinna stawić czoło «rzeczywistości», jeszcze nie zinterpretowanym znakom, i w końcu — złożyć świadectwo o tym, co zrozumiała. Wszelkiego rodzaju inne problemy, które same w sobie mogą być nadzwyczaj interesujące, trzeba tu wykluczyć. [...] Jej zadaniem jest ciągle uwalniać się i pozostawać wolną od wszelkiej postawy niefenomenologicznej, ciągle na nowo zdobywać wielkie dobro tkwiące w tej postawie". Cóż więc jest istotą fenomenologii religii? Określona postawa poznawcza wobec zjawisk religijnych, postawa kontemplacyjna w swej powściągliwości.