'' Nadchodzą zimne czasy (...), epoka ryb . Dusza człowieka będzie wtedy niewzruszona jak oblicze ryby ''
W moim odczuciu książka mocno nie doceniona jak zresztą i wiele innych które nie są '' nowościami '' . Dwa opowiadania z których pierwsze ma tytuł '' Dziecko naszych czasów '' i odpowiada dokładnie tytułowi , autor pokazuje nam człowieka niemal wypranego z wszelkiej empatii , ów młody mężczyzna służy w czymś co się nazywa wojskiem ochotniczym a co jest tak naprawdę formacją niszczącą wszystko co stanie na ich drodze . Oczywiście ów elitarny oddział nie '' chwali '' się swoimi dokonaniami wręcz odwrotnie wszystko szczelnie ukrywa i kamufluje . W tym opowiadaniu zaznaczony jest też głęboki konflikt pokoleń . Rozbieżności między ojcem i synem . Ojciec jest ten sprzed wojny , czyli nic nie znaczący , nic nie wiedzący , po prostu głupi .
W drugim opowiadaniu o tytule '' Młodość bez Boga '' mamy dobrze opowiedzianą historię o odpowiedzialności , o winie , karze , wychowaniu , o przemocy bez sensu i rasizmie szeroko akceptowalnym, ale też o '' totalitarnej równości '' wpajanej od wczesnego dzieciństwa , '' nie wychylaj się , bo na ciebie doniosę '' . Książka ta zostawiła we mnie smutek . Zimny smutek śmierdzący szlamem i oślizły jak ryba przemocą wyciągnięta z wody . Myślę jednak że takie książki są potrzebne , nie przemówią do wszystkich , ale może chociaż do niektórych . Ja w każdym razie cieszę się że moja biblioteka ma też '' stare '' książki , a nie same r...