Mieszkamy w pięć osób. Po przejrzeniu kuchennych szuflad udało się oszacować, że mamy do dyspozycji prawie sto sztuk sztućców. Gdyby jednak żyło nam się nie w dwudziestopierwszowiecznej Polsce, tylko w dziewiętnastowiecznej Ameryce, prawdopodobnie moja rodzina zainwestowałaby w przynajmniej pięć zestawów (a przecież poza domownikami są jeszcze goś... Recenzja książki Embarras de richesse, czyli o dziewiętnastowiecznych sztućcach stołowych