Opis okładkowy zupełnie nie przygotował mnie na to, co zastałam w środku. Była to dość dziwna przygoda z trudnym początkiem, podczas którego ocierałam się o fabułę nie wiedząc gdzie mnie zaprowadzi. Bo Elmet to historia nieprzewidywalna i taka, którą ocenić można dopiero poznając jej zakończenie.
Nawiązania do "Drogi" są całkowicie zasadne, choć nie dosłowne i tak oczywiste jakby się mogło wydawać. Tu do duetu ojciec i syn dołącza jeszcze córka - postać silna, nieprzenikniona. Elmet opowiada historię o poświęceniu, walce o miejsce w świecie do której dołącza bezwarunkowa miłość.
Trudno ta książkę porównać do jakiegokolwiek innego dzieła. To historia brutalna, smutna i ciężka, która ocieplają opisy przyrody i pewna wspaniała scena zawieszonych na drzewie rozświetlonych butelek po mleku...
Świetny debiut - polecam !! 👍🙂