El Dorado Polowanie na legendę

Nie wszędzie możemy być, a nawet tego nie pragniemy, ale oglądać świat znad książek to zupełnie inna sprawa. Ciekawość świata jest chyba zakorzeniona w każdym, jednak co do realizacji to mamy na to swoje własne sposoby. Lubię czytać o wytrwałości, dążeniu do celu, pasji zwiedzania świata, wtedy czuję, że i ja przeżywam swoją przygodę życia, w rejonach, gdzie nigdy bym się rzeczywiście nie zapuściła.

Łączenie faktów historycznych, pewnych mitów, które narosły przez wieki wokół tematu - to wszystko bardzo ciekawe elementy, natomiast prowadzone dialogi są już irytujące i mało wnoszą tak samo jak wywody na temat własnego życia autorów. Właśnie to zaniża ocenę lektury, bo umniejsza wagę całego przedsięwzięcia.
Odnoszę wrażenie, że całość została napisana "pod publikę". Z polowania na legendę zrobiło się trochę polowanie na czytelnika. Trudno się czasem zorientować co jest prawdą, a co snuje się jako domysł, bo nazbyt to autorzy pokolorowali. Legendy, zasłyszane opowieści i domniemania autorów nie mogą stanowić podstawy rzetelnej faktograficznej książki. Publikacja przez to traci charakter wiarygodności. Trochę to nie tak, jak na literaturę tego typu, choć ksiązka do takowej nie pretenduje, bo to zaledwie podróżnicza lektura to mimo to czuję się rozczarowana całością. Jednak jeśli podejdziemy do zagadnienia od innej strony, to będziemy mogli odebrać ją jako przygodę napaleńców na odkrywanie trudno dostępnych rejonów świata. I chyba tylko tak powinno się na nią spoj...

Moja pierwsza (znów) książka podróżnicza (?). Podróż ciekawa, choć opisana w sposób specyficzny, momentami miałem wrażenie, że autor robi z siebie bohatera taniej sensacji (wino, kobiety i...) Koniecznie potrzebuję czegoś do porównania. Jakieś sugestie ?