Jon Krakauer to jeden z moich ulubionych autorów non-fiction dlatego z przyjemnością sięgnęłam po nowe wydanie jego pierwszej książki "Eiger wyśniony", która ukazała się niedawno nakładem @wydawnictwoczarne.
Jest to zbiór młodzieńczych reportaży pisarza dotyczących wspinaczki. Znajdziemy tu fascynujące relacje z niebezpiecznych wypraw i wskazówki, jak radzić sobie z nudą w czasie wielodniowego oczekiwania na atak szczytowy, jest podpowiedź, co najlepiej zabrać ze sobą w góry, są historie górskich celebrytów i innych, mniej znanych "wspinaczy".
W odróżnieniu od felietonów o tej tematyce, które czytałam wcześniej, teksty Krakauera mają dużo lżejszy, niemal rozrywkowy charakter. Nie znajdziemy tu mrocznych, pełnych napięcia scen, choć autor nie ukrywa, że jest to dziedzina, która wielu kosztowała życie bądź utratę zdrowia. Każdy rozdział jest swoistą anegdotą, krótkie rozdziały opowiadają o ciekawych postaciach lub wydarzeniach ze świata alpinizmu, jest też wątek autobiograficzny a także akcent polski!
Świetny styl autora sprawia, że kolejne opowiadania czyta się z zapartym tchem, jednak miałam wrażenie, że często dana historia urywa się zbyt szybko, pozostawiając uczucie niedosytu.
Co sprawia, że człowiek jest gotowy zaryzykować wszystko, żeby zdobyć niedostępny szczyt? Dlaczego niektórzy mają taką obsesję wspinaczki, że nawet w obliczu ogromnego niebezpieczeństwa nie są w stanie przerw...