Zbiór wierszyków.
"Słowik
Księżyc wszedł wielki, czerwony,
posrebrniał, gdy wzniósł się w górę,
potem się schował za chmurę,
ozłocił po brzegach obłoki
i piękny, czysty, wysoki
wypłynął.
Jest tak jasno,
że gwiazdy przy nim gasną.
Cisza. Cisza ze szmerami,
z jakimiś w gniazdach sprawami,
z poszumem drzew.
Coraz piękniej, wyraźniej
słowik zaczyna śpiew.
Księżyc poprzez gałązki
migoce na niebie dalekim...
Tak było i jest przez wieki - światło i śpiew.
Ja chciałbym wszystko wiedzieć,
rozumieć. Nie wszystko rozumiem.
Tak myśleć, jak słowik śpiewa,
ja nie umiem."
"Słowik
Księżyc wszedł wielki, czerwony,
posrebrniał, gdy wzniósł się w górę,
potem się schował za chmurę,
ozłocił po brzegach obłoki
i piękny, czysty, wysoki
wypłynął.
Jest tak jasno,
że gwiazdy przy nim gasną.
Cisza. Cisza ze szmerami,
z jakimiś w gniazdach sprawami,
z poszumem drzew.
Coraz piękniej, wyraźniej
słowik zaczyna śpiew.
Księżyc poprzez gałązki
migoce na niebie dalekim...
Tak było i jest przez wieki - światło i śpiew.
Ja chciałbym wszystko wiedzieć,
rozumieć. Nie wszystko rozumiem.
Tak myśleć, jak słowik śpiewa,
ja nie umiem."