@Midnight_Reader
2007-10-23
Przeczytane
Dlaczego to sie zawsze musi mieszac w ostatnim albo przedostatnim akcie tak, ze ja nic z tego nie rozumiem?! Chociaz podobalo mi sie (mimo calego tego niezrozumienia mojego). Podobala mi sie postac Rellinga i czasami Gregersa. Oni bylo jak bogowie w tym przedstawieniu, oni sprowadzili na ta rodzine nieszczescie tylko w imie idei. Bosko. Brakowalo mi na koncu, zeby sie rozliczyli z zakladu, kto wygral, a kto przegral. To by bylo cos.