Tytuł tej książeczki jest tajemniczy i intrygujący , bo właściwie dziewiętnaście sekund to wcale nie tak mało i naprawdę wiele może się w tym czasie zdarzyć . Ale po kolei . Sandrine i Gabriel to para mieszkająca ze sobą od 25 lat , czyli niczym Stare Dobre Małżeństwo , chociaż małżeństwem nie są . Zaczynają zauważać zgodnie oboje że z ich związkiem nie dzieje się najlepiej . Że niby wszystko jest oki , ale coraz częściej ważniejsze jest dokończenie rozdziału książki , przeglądnięcie papierów przyniesionych z pracy , czy obejrzenie jakiegoś filmu , niż położenie się do łóżka w tym samym czasie . Wygasa więc i pożądanie . Autor pięknie opisuje jak to jeszcze czasami się udaje przed tą drugą osobą , a może przed sobą samym że jaka wielka szkoda , że ta druga osoba już śpi , albo że za późno już jest na seks , bo rano przecież trzeba wstać . Tak pomału to wszystko przestaje się kleić . Oboje więc postanawiają zainscenizować pewną grę . Dopracowują ją w najdrobniejszych szczegółach . Polegać ona ma na tym że , Gabriel ma przyjechać parę minut wcześniej metrem a Sandrine za dziewiętnaście sekund składem o nazwie '' Zeus '' . Ma być w trzecim wagonie na końcu . Jeśli będzie tam i wysiądzie , będzie to oznaczać że dadzą sobie jeszcze jedną szansę . Jeśli jej tam nie będzie , oznacza to koniec ich związku i wyprowadzkę Sandrine . To jest chyba najdłuższe dziewiętnaście sekund w życiu Gabriela . Stojąc dokładnie w tym miejscu gdzie ma się zatrzymać trzeci wagon , czeka i rozmyśla .Z astanawia się kiedy zaczęli się od siebie oddalać , kiedy ich uczucia zaczęły słabnąć i jak to się stało że wcześniej niczego nie zauważyli . Zastanawia się czy to może wtedy kiedy stwierdził że jak mu się wydaje niepraktyczną stratą czasu jest odwożenie Sandrine do biura , wtedy to wszystko się zaczęło ? to co doprowadziło do chwili obecnej ? do tego że zaczęło się odliczanie dziewiętnastu sekund do 17.43 , kiedy to z tunelu ma się wyłonić Zeus...Napięcie narasta powoli , ale nieuchronnie , pociąg wtacza się na stację i w trzecim wagonie Sandrine nie ma , ale Gabrielowi wydaje się że ją widział w drugim kiedy próbowała schować się za plecami nerwowego faceta w żółtej bluzie . Ale czy widział ją na pewno , czy tylko tak mu się wydawało , bo chciał ją zobaczyć ? Gabriel nie wie i nie wie w związku z tym co dalej robić . Stoi i obserwuje i oddaje narrację pojawiającym się postaciom , jak aktorom mającego nastąpić dramatu . Oto pojawia się szesnastoletnia Sophie , która na przekór rodzicom i zakazowi ojca , nadal spotyka się z dwudziestojednoletnim Lido . Emanuel , homoseksualista , wykładowca języka francuskiego , oraz kilku innych jeszcze pasażerów i ten nerwowo kręcący się w przejściu facet w żółtej kurtce , który wyskoczył z wagonu tuż przed zamknięciem drzwi i odjazdem pociągu . Ale to nie koniec tej trzymającej w napięciu historii , całkiem sporo działo się jeszcze później . Książka w mojej ocenie bardzo dobra . Autor w krótkiej objętościowo pozycji potrafił zawrzeć tak wiele postaci wspaniale opisanych i tak wiele emocji że ja byłam pod dużym wrażeniem . A zabieg odliczania każdej sekundy wspaniale potęgował napięcie . Ja po tej książce łapałam się na tym że na ulicy wzrokiem szukałam faceta w żółtej kurtce :) Polecam , naprawdę warto .