Trzeci-kończący edycję-tom dziennika Andrzeja Kijowskiego obejmuje zapisy z lat 1978-1985, prowadzone do ostatnich tygodni przed śmiercią pisarza."...tych tysięcy stron(notesów) nie można określić jednym słowem. Czy to portret czasu, środowiska? Owszem, w pewnej mierze. Ale sporo w tym dzienniku intymności, nasuwa się więc myśl, że nie tylko Polskę, Warszawę, własne środowisko chciał Kijowski zapisać...ile raczej uchwycić i rozjaśnić-sobie zwłaszcza-samego siebie". Jan Błoński17 IV 1983Nie ma dla mnie innego wyjścia jak forma dziennika, którą od tylu lat uprawiam. Przepisać, uporządkować, wypełnić biografią, notatkami z lektur, i w ten sposób "zintegrować" siebie i swe "dzieło". A potem, jeśli Bóg pozwoli, ciągnąć dalej. Andrzej Kijowski