Książka napisana i wydana z wielkim rozmachem. 700 stron wypełnionych historią, zagadkami, silnymi emocjami, a wszystko to w cieniu mediolańskiego dworca.
Nie jest to powieść łatwa, trochę że względu na gabaryt, bo musimy poświęcić jej więcej czasu, ale też tematyka nie jest z tych lekkich. Autor stworzył realną i prawdziwą opowieść o trudach życia, wielkich uczuciach i ludzkich dramatach. Ubrał to we wciągający kryminał, który, choć obszerny, czyta się błyskawicznie.
Jacopo De Michelis zręcznie operuje wydarzeniami, akcja, mimo że nie pędzi, jest dynamiczna, a my nie nudzimy się ani przez chwilę. Styl bardzo przyjemny, wciągający, sprawia, że chociaż stron jest sporo, to nie ma dłużyzn czy przestojów.
Podsumowując, to historia warta poznania, warta każdej godziny spędzonej na czytaniu. Porywająca, wciągająca. Mnie się ogromnie podobała.