Wielka Stopa. Sasquatch. Yeti. Tajemnicza człekokształtna istota od dekad zapładnia ludzkie umysły ziarnem ciekawości i lęku, będąc obiektem naukowych oraz paranaukowych dociekań, pop-kulturową maskotką, a także przerażającym monstrum z niezliczonych opowieści grozy.
Wydana w 1977 roku powieść Thomasa Page’a „Duch” z wielu powodów uchodzi za najlepszą z nich. W tej wypełnionej wartką akcją historii naukowe teorie łączą się błyskotliwie z metafizycznymi interpretacjami, a typowo horrorowy wizerunek Wielkiej Stopy jako brutalnej i niebezpiecznej bestii – z niebanalnym studium maniakalnej fascynacji, jaką od dziesięcioleci potwór ten wzbudza w ludziach.
Dla szalonego Indianina Johna Moona jest on nadnaturalnym bytem, mającym wskazać mu życiową ścieżkę. Dla białego myśliwego Raymonda Jasona, rzadką zwierzyną, którą pragnie upolować. Dla obu – treścią egzystencji, obsesją, za którą będą podążali do upadłego.
„Duch” – jedna z pereł „złotej ery” amerykańskiego horroru – pojawia się w Polsce po raz pierwsz