We wrześniu 2004 r. Wyruszyłam samotnie na Camino, czyli średniowieczny szlak pielgrzymkowy do grobu ś. Jakuba Apostoła w Santiago de Compostela. Droga fascynowała mnie od zawsze, odkąd sięgam pamięcią. Rozbudzała moją wyobraźnię, kusiła nieznanym, odkrywała przede mną tajemnice kryjące się za każdym zakrętem i wzgórzem. Darem byli spotkani ludzie, przyroda, codziennie inne niebo nad głową, a także samotność. Człowiek potrzebuje od czasu do czasu "pustyni", aby uwolnić się od codziennych trosk, uporządkować swoje życie, nawiązać bliższą relację z Panem Bogiem.