Książka jest taką powieścią w starym dobrym stylu opowieści o zwierzętach. Bohaterami są wilki z dawnych Karkonoszy, rodzina wilków, w których rewir wkroczył Czarny, inny wilk alfa. Wilki z książki mają uczucia, przeżycia i swoją rodzinę, o którą walczą. Ich walka jednak jest uczciwa. Wygrywa silniejszy. Nie tak jak u ludzi, bo jednocześnie ze światem wilków akcja dotyczy ludzi, jednej konkretnej wioski w 'rewirze' tych wilków. Dzieje się to dawno temu, chyba dwa stulecia do tyłu. Gdy Czarny zaczyna podchodzić pod osady ludzkie, ludzka nienawiść zaczyna się skupiać na wszystkich wilkach. Jedynie Walon, stary, samotny poszukiwacz drogich kamieni i 'uwalniacz' wilków z wnyków chce walczyć o ocalenie wilków. Udaje mu się przekonać do siebie trójkę młodych mieszkańców wioski, którzy kochają góry i zaczynają doceniać przyrodę, prawdziwy skarb tamtych terenów.
Akcja się zagęszcza, aż do punktu kulminacyjnego, którym jest walka wilków, ludzi itd.
Książka napisana jest przepięknym, bogatym językiem, pełnym metafor, epitetów i innych środków, podkreślających piękno przyrody.
Całym wielkim bohaterem książki, oprócz wilków, są Karkonosze. W książce mamy dwie dokładne wędrówki w te góry. Pierwszą jest poszukiwanie zaginionego chłopca, a drugą - poszukiwanie ukrytego Skarbu Gór. Są to jednocześnie wędrówki w głąb siebie, prawie jak w opowieści inicjacyjnej. Po takiej wędrówce w góry ich uczestnicy zaczynają inaczej patrzeć na świat, na życie, na rodzinę. Pewnie miłośnicy ...