Książka zawiera 3 dramaty:
Iwona, księżniczka Burgunda
To parodia sztuk szekspirowskich, którą Witold Gombrowicz określa jako «komedię» we Wspomnieniach polskich.
To historia dziewczyny mało interesującej i milczącej, którą poślubia kierowany kaprysem Książę. Bierna i obojętna Iwona budzi wyrzuty sumienia, nienawiść, agresję i ujawnia ukryte instynkty swojego otoczenia.
W tej pierwszej sztuce teatralnej Gombrowicza widać już ową obsesję nieograniczonej anarchii formy, która przewijać się będzie także w jego kolejnych dziełach.
Ślub
"Największa trudność na tym polega, że „Ślub” nie jest opracowaniem artystycznym jakiegoś problemu czy sytuacji (do czego przyzwyczaiła nas Francja) ale luźnym wyładowaniem wyobraźni, wytężonej, co prawda, w określonym kierunku. To nie znaczy, aby „Ślub” nie opowiadał nam pewnej historii: to dramat człowieka współczesnego, którego świat został zrujnowany, który (we śnie) ujrzał dom swój zamieniony w karczmę, narzeczoną – w dziewkę."
Dziennik, 1954
Operetka
"Teatr, to rzecz zdradliwa, kusi zwięzłością, o ile łatwiej zdawałoby się, dobrnąć do końca ze sztuką, niż z wielostronicową powieścią! Ale, gdy raz dasz się wciągnąć we wszystkie zasadzki tej formy obmierzłej - nieporęcznej, sztywnej, przestarzałej - gdy wyobraźnia poczuje się przywalona ciężarem ludzi na scenie, tą niezgrabnością «prawdziwego» człowieka, od którego trzeszczą deski podłogi... gdy pojmiesz, że trzeba ci ten ciężar uskrzydlić, zamienić w znak, w bajkę, w sztukę... ba, wtedy jedna za drugą wersja idzie do kosza i ten drobiazg kilkoaktowy zaczyna nabrzmiewać miesiącami twojego życia."
Dziennik, 1966