Fabuła "Dr. Slumpa" jest pozornym zlepkiem luźnych wątków, humoru sytuacyjnego i słownego. Seria jest znakomitą zabawą dla wszystkich miłośników pop-kultury i ich idoli. Co rusz możemy dostrzec parodię jakiejś znanej postaci: Ultramana, Supermana, Godzilli, etc. Oczywiście nie brakuje tu humoru koszarowego, ale jest to raczej zaleta tej pozycji (jak również innych dzieł Akiry Toriyamy), niż przywara. Jeżeli komuś to nie odpowiada, nikt go na siłę nie trzyma - wprost przeciwnie, jak mawiała Mamoniowa (i niech niektórzy nie poszukują jej w "Dr. Slumpie"). Grafika w "Dr. Slumpie" również znacząco odbiega od stereotypowego wyglądu mangi. Jak sam autor przyznał w jednym z wywiadów, świadomie postanowił rysować ją w "zachodnim stylu", oczywiście pozostawiając pewne elementy charakterystyczne dla japońskiego komiksu i przyzwyczajonego doń czytelnika "Shonen Jumpa"