Historia urzędnika magistratu, Franciszka Murka, który zostaje zwolniony z pracy wskutek bezpodstawnych oskarżeń dotyczących jego rzekomej lewicowej przeszłości politycznej. Nie wątpiąc w uczciwość urzędów, nieustannie próbuje wrócić na obraną wcześniej ścieżkę kariery. Kiedy to się nie udaje, ima się kolejnych zajęć, wciąż jednak spadając w dół i w dół drabiny społecznej. Choć zawodzi go społeczeństwo, bardzo długo trzyma się, niczym ostatniej deski ratunku, wiary w pojedynczych ludzi, jednak i ci kolejno go zawodzą.
O dziwo, przyjaciół znajduje dopiero będąc na dnie