Kto lubi Małą Syrenkę? 🧜♀️
Jeśli jesteś osobą, która odpowiedziała na to pytanie twierdząco, a w dodatku lubisz fantasy to myślę, że "Dotyk północy" jest właśnie dla Ciebie.
Autorka przeniosła nas do świata, w którym istnieją istoty magiczne różnego gatunku. Jest to powieść z gatunku młodzieżowego fantasy, którą raczej szybko i w przyjemny sposób można przeczytać w jeden dzień.
W tej historii poznajemy Laurę, która jest świeżo upieczoną absolwentką. Nie wie co ma ze sobą dalej zrobić, a dodatkowo w jej życiu nieoczekiwanie pojawiają się same problemy. Spontanicznie decyduje się na wyjazd do Norwegii, gdzie odbędzie wolontariat polegający na pomocy przy odrestaurowaniu starego zamku, którego właściciele niezwykle cenią sobie prywatność. Z lotniska odbiera ją Gabriel - przystojny, niebieskooki chłopak, który od samego początku wywołuje w Laurze szereg emocji...od strachu, poprzez zainteresowanie, konsternację, niepewność, aż po sympatię, a nawet fantazję. Laura podczas pobytu na zamku odkrywa pewne sekrety, których nie powinna znać. Poprzez tę wiedzę naraża się na pewne niebezpieczeństwo. W dodatku odkrywa, że jej znajomy Remek, który zniknął zaraz przed jej wyjazdem również jest w tym kraju co ona, a w dodatku znajduje się bardzo blisko. Postanawia go odszukać wraz z pomocą Gabriela i innych członków rodu. Sprawy nie do końca idą po jej myśli, ale o tym musicie przeczytać już sami 😉
Była to lekka i przyjemna lektura. Nie do końca byłam...