W tej niezwykle bogatej powieści ojczysta wyspa Michaela Crummeya, nowofundlandzkiego poety i prozaika, jawi się jako kraina zawieszona pomiędzy rzeczywistością a mitem. Nie kryjąc inspiracji twórczością G.G. Márqueza i wpisując swoją powieść w nurt realizmu magicznego, Crummey przedstawia czytelnikom prawie 200 lat z życia mieszkańców dwóch osad rybackich. Ludność zapomnianego przez świat wybrzeża próbuje co roku wydrzeć nieprzyjaznej przyrodzie dość pożywienia, by przetrwać kolejną srogą zimę. Egzystencja bohaterów jest naznaczona nie tylko codziennym znojem, ale również niezwykłymi, niewytłumaczalnymi wydarzeniami. Akcja książki rozpoczyna się w momencie, gdy w brzuchu uwięzionego na płyciźnie wieloryba rybacy znajdują tajemniczego mężczyznę: bladego, niemego i cuchnącego rybą – ale żywego. Bezlik zaprezentowanych przez Crummeya wątków splata się w obraz mikroświata targanego nieustającymi konfliktami między zabobonem a religijną doktryną, ciemnotą a postępem, starotestamentowymi obsesjami a nadzieją i łagodnością. Świata, w którym rozpaczliwe łaknienie miłości i lepszego życia przekazywane jest z pokolenia na pokolenie niczym nieuleczalna choroba.